W kwietniu 2023 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych która po latach stagnacji ma na nowo ożywić nowe inwestycje w farmy wiatrowe.
Nowelizacja zliberalizowała wprowadzoną w 2016 roku zasadę 10H wprowadzając minimalną odległość 700 metrów od budynków mieszkalnych, jednak przepisy zawierają wiele nowych ograniczeń a przygotowanie do budowy farmy wiatrowej łączy się z koniecznością dopełnienia wielu formalności i uzgodnień.
Głównym ograniczeniem będzie nie sama odległość od zabudowań mieszkaniowych lecz obowiązek sytuowania farm wiatrowych tylko na podstawie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego.
Równolegle wprowadzona została duża reforma w zakresie planistyki, która zakłada odejście od dotychczasowych studiów uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego na rzecz tzw. planów ogólnych – które odmiennie niż dotychczasowe studium – mają być aktami prawa miejscowego. Gminy zostały zobowiązane do uchwalenia planów ogólnych do 1 stycznia 2016 roku.
W 2016 roku weszły w życie ograniczenia które mocno przyhamowały czy wręcz wstrzymały nowe inwestycje w farmy wiatrowe. Nowe instalacje wiatrakowe musiały być budowane w zwiększonej odległości od budynków mieszkalnych, zgodnie z zasadą odległościową określającą minimalną odległość od wiatraka na poziomie 10-krotności jego wysokości (czyli 10H). Wyłączyło to z możliwości inwestycji dużą część obszarów Polski.
Według znowelizowanych w 2023 roku przepisów turbiny wiatrowe można będzie wznosić tylko na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego oraz zachowując minimalną odległość 700 metrów od budynków mieszkalnych.
Określenie dokładnej odległości – pomiędzy 700 metrów od zabudowy a 10-krotnością wysokości turbiny – ma następować na podstawie wyników przeprowadzonej strategicznej oceny odziaływania na środowisko (SOOŚ) wykonywanej w ramach planu miejscowego. Gminy nie będą mogły odstępować od wykonania SOOŚ.
Nowe przepisy budzą już poważne wątpliwości interpretacyjne, np. nie jest jasne dla jakiego obszaru miałby być uchwalony plan miejscowy przewidujący budowę elektrowni wiatrowej.
Jak wskazuje art. 7 nowelizacji plan miejscowy sporządza się co najmniej dla obszaru znajdującego się w odległości, o której mowa w art. 4 ust. 1 – czyli dla odległości 10H – chyba, że plan miejscowy określą inną nie mniejszą od 700 metrów. Może to prowadzić do rozbieżnych interpretacji czy procedura planistyczna ma obejmować odległość 700 metrów czy 10H. Może to prowadzić do ostrożnościowego podejścia w wielu gminach które będą przyjmowały większą odległość.
Jest to tym bardziej problematyczne ze względu na to, że na etapie podjęcia uchwały o przystąpieniu do prac nad planem miejscowym nie jest zwykle znana dokładna lokalizacja elektrowni wiatrowej czy dokładny obszar który ma zostać przeznaczony pod elektrownie. Znowelizowany art. 5 ust. 1 pkt. 6 ustawy definiuje odległość, nakazując jej liczenie od linii rozgraniczającej teren, którego sposób zagospodarowania określony w miejscowym planie dopuszcza budowę elektrowni wiatrowej.
Prowadzi to do ważnego wniosku dla potencjalnych inwestorów, iż dla wielu gmin już na etapie podejmowania uchwały o rozpoczęciu procedury planistycznej w zakresie danego planu miejscowego dobrze jest aby była już znana planowana lokalizacja elektrowni wiatrowych i zakładana odległość od budynków mieszkalnych.
Sprawę dodatkowo komplikuje znowelizowana ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, zastępująca obecne studia planami ogólnymi. Wprowadza ona dodatkowo tzw. zintegrowane plany inwestycyjne.
Ponieważ gminy powinny uchwalić plany ogólne do końca 2025 roku, inwestorzy powinni zaangażować się możliwie szybko w przekonywanie samorządowców co planowanych inwestycji i brać aktywny udział w procedurach planistycznych.
W przypadku gdy nowy plan ogólny nie będzie przewidywał lokalizacji farmy wiatrowej mimo, że obecne studium ją przewidywało, wiele inwestycji może stanąć pod znakiem zapytania albo ulec dużemu opóźnieniu.
Trudniejsze może być też budowanie farm w pobliżu granic gminy czy zlokalizowanych na granicy różnych gmin. Miejscowe plany będą musiały bowiem uchwalić wszystkie gminy na terenie których miałyby zostać zlokalizowane wiatraki.
Warto także rozważyć przyspieszenie prac przygotowawczych przy rozważanych inwestycjach i doprowadzenie do uzyskania lokalizacji farmy wiatrowej na podstawie warunków zabudowy.
Prace przy szczegółowych planach miejscowych przewidujących usytuowanie nowych farm wiatrowych – które muszą być zgodne z nowymi planami ogólnymi – może dodatkowo opóźnić obowiązek przeprowadzenia procedury oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko.
Przed 2016 rokiem procedura środowiskowa w tym monitoringi mogły być prowadzone równolegle z pracami nad planami miejscowymi. Inwestorzy często prowadzili te prace na własny koszt w trakcie trwających procedur planistycznych. Znowelizowana ustawa nakazuje jednakże brać pod uwagę odległość (10H lub mniejszą wynikającą z planu) przez organ wydający decyzję środowiskową – co oznacza że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska może odmówić procedowania wniosku który nie będzie zgodny z tymi odległościami. tych odległości. Nie ma niestety pewności, czy organy będą chciały procedować z oceną przed przyjęciem nowego planu.
Nowe przepisy przewidują obowiązek zaoferowania co najmniej 10 procent mocy zainstalowanej elektrowni wiatrowej mieszkańcom gminy, którzy korzystać mają z energii elektrycznej na zasadzie prosumenta wirtualnego. Każdy mieszkaniec danej gminy ma móc objąć udział nie większy niż 2 kW i odbierać energię elektryczną w cenie wynikającej z kalkulacji maksymalnego kosztu budowy. Przepisy te niestety nie są precyzyjne. Odsyłają do przepisów ustawy o odnawialnych źródłach energii dotyczących prosumentów wirtualnych, które trudno w prosty sposób przenieść na osoby, które nie będą przecież posiadały tytułu prawnego do elektrowni OZE, ani nie będą brać udziału w zarządzaniu ich pracą.
Mimo wszystko można liczyć na to, że znowelizowane przepisy umożliwią zrealizowanie szeregu nowych inwestycji w farmy fotowoltaiczne w najbliższym okresie.
Proces przygotowania i realizacji nowych inwestycji będzie bardziej jednak bardziej skomplikowany i wymagał zaangażowania inwestorów w dodatkowe procedury planistyczne, środowiskowe i konsultacji społecznych.
Inwestorzy planujący budowę farm wiatrowych powinni w najbliższym okresie wykazać się zwiększoną aktywnością i udziałem w procedurach planistycznych dla obszarów na których rozważają nowe inwestycje a tam gdzie to jeszcze możliwe spróbować uzyskać decyzje o warunkach zabudowy.
Igor Bąkowski
Partner, radca prawny
E. igor.bakowski@bakowski.net.pl